Taśmowo ostatnio czytam ten salon i z podziwu wyjść nie mogę ilu fachowców tu się trudzi aby wypełnić swoją „wiedzą” przestrzeń na wyświetlaczach u czytaczy. Najlepiej jeśli przejdę od razu do cytatów, aby nie być gołosłownym. Oto cytat myśli tajemnej jednego z takich mistrzów: „Nie ma czegoś takiego jak symbol ateizmu”
Prawda ze odkrywcze? Jak ma być, skoro nie ma? Niestety, nie pamiętam teraz autora tej niezwykłej odkrywczości . Drugi miłośnik myśli odkrywczej miał czelność zwrócić mi uwagę ze jest cos takiego jak oryginał biblii, taki - z którego się interpretuje tekst na współczesne rozumowanie.
[Pies drapał stary testament, którym z taką zapalczywością stara się wymaglować niejaki @wqbit, sutannowy w cywilu, a służbowo to bibliofil, i amatorsko praktykujący biblio znawca, mówiący prawdę jak z nut, niczym sam pasterz dzieci niedowartościowanych z Dominikany, zwany Wojciechem z gilem na przedzie, który twierdził ze on z biskupem Wesołowskim na tej Dominikanie to walczyli z kartelem narkotykowym.]
Ale ten Nowy Testament musi być gdzieś w Polsce schowany, w oryginale. (sic)
Cytat z @JWalkera:
Co ty za bzdury tu opowiadasz. Opamiętaj się człowieku. Napij się zimnej wody.
Na taką moją wypowiedź:
„Biblie też interpretują na podstawie kopii’’,
tylko prawie nie wiem co u takiego fachowca ma oznaczać napicie się zimnej wody, ale wiem jeszcze jedno – ten człowiek jest takim archiwistą, który jeszcze nie oznajmił światu o tym epokowym odkryciu jakim jest Biblia w oryginale…
Kto wie, może jeszcze znajdziemy gdzieś/kiedyś autograf któregoś z Ewangelistów??
Szybciej znajdziemy rękopis z autografem Sw Jana, Łukasza czy Marka?
Myślę że sam profesor Alfred Lápple powinien pobierać nauki u tego skromnego i niczym nie skażonego geniusza międzynarodowego religioznawstwa.
Jego wypowiedź można znaleźć z 22 01 2015 o godz 14;17.
W końcu oryginał to oryginał, a kopia – to może być kserokopia. Prawda?
Kolejny geniusz myśli ukrytej, niejaki @Siukum Bala stwierdził że Buddyzm jest jedynie myślą filozoficzną, czym obraził (zza grobu/pod grobem) uczucia religijne mego idola, nieżyjącego już Japończyka - Hakaru Hashimoto, wielkiego wyznawcę buddyzmu.
A tak po cichu to osobiście czekam na nową ”autobiografie” Jezusa. Skoro potrafil pisać.
Komentarze